O książce: 2005 / "Huragan całkiem celnie skosił. Zmiatając wszystko na swojej drodze, burza pędziła jak kula wąskim korytarzem, ale praktycznie nie dotknęła północnej i południowej części wybrzeża. Sierpniowe huragany rzadko są tak łaskawe. To nie jest Katrina w Luizjanie. To jest „Andrew” na Florydzie. Jednak chciwi deweloperzy, podróżujący gangsterzy, skorumpowane władze, głupi prezydent i cyniczni turyści nie zmienili się ani trochę przez dziesięć lat. Skutecznie przeciwstawia się im 1 lew afrykański, 3 pumy, wykastrowany bawół czarny, 2 kodiaki, 97 papug (w tym ary), 8 krokodyli nilowych, 42 żółwie, 700 różnych jaszczurek, 93 węże (jadowite i niejadowite) oraz 88 rezusów makaki. A wraz z nimi – były gubernator stanu, który zginął na bagnach, jego wierny czarny ochroniarz, potomek skazanego handlarza narkotyków żonglującego czaszkami oraz garstka odważnych i dowcipnych bohaterów. I niezmiennie dupkowaci ludzie z południowej Florydy. Fuck Weather, jedna z głównych powieści florydzkiej sagi autorstwa światowej sławy pisarza satyrycznego Carla Hiaasena, nigdy nie była bardziej aktualna niż dzisiaj. To nie jest Ameryka, w której chciałbyś odpocząć.